Finanse w (małej lub dużej) firmie

Cel przedsiębiorstwa (finansowy i nie tylko)

• W ramach tej początkowej części, zastanowimy się i wskażemy w jaki sposób zdefiniowany (bądź odkryty w trakcie analizy) cel przedsiębiorstwa wpływa na działalność operacyjną. Kiedy „wydaje mi się” zostaje skonfrontowane z „tak jest” dopasowuje się poszczególne części finansowej układanki do możliwości operacyjnych firmy.

Język finansowy -> bo każde „plemię” komunikuje się w sobie znany sposób:

• W tej części warsztatów uczestnicy dowiedzą się dlaczego finansiści mają różne określenia na „pozornie” te same zjawiska. Dlaczego dla nich „sprzedaż” to nie zawsze przychód, ale czasem należności a często kłopoty. Moduł odpowie na pytanie, czy pomimo różnic komunikacyjnych, z finansistą można się dogadać i w jaki sposób to zrobić.

„Sprawozdanie finansowe to zwierciadło w którym przeglądają się interesariusze”:

• w ramach tego modułu, skonfrontujemy powszechne mniemanie („sprawozdanie to bzdura, bo można tam umieścić wszystko”) z praktyką („tylko sf jest ważne, bo na to patrzą interesariusze (czyli ci co nam grożą: banki, instytucje państwowe)”).
• Zwrócimy uwagę na te elementy które płatają figla naszym umysłom: czas, systemy i miejsce wykorzystania sprawozdania.

Taniec sprawozdania finansowego:

• Myliłby się ten, który uważa, że dane księgowe są „odrealnionym elementem rzeczywistości” - w czasie przeznaczonym na ten moduł, uczestnicy zobaczą, w jaki sposób poszczególne elementy sprawozdania finansowego łączą się ze sobą. Które z kolei można używać w sposób dowolny, a które opierają się na „domniemaniach, tudzież założeniach”.

Dojrzałość rachunku kosztów – czy Twój P&L zdałby maturę?

• Każde przedsiębiorstwo w ramach swojej działalności chce wiedzieć ile kosztuje poszczególne „coś”. Niezależnie czy jest to zasób czy proces. Wskażemy różnicę w rachunkach wyników, pokażę w jaki sposó zbadać gotowość do wprowadzenia w ramach organizacji danego typu rachunku i z czym to się wiąże. Przy okazji, wskażemy co trzeba zrobić (4) a co można zrobić (5/9) i jak to czytać.

Kto nie ryzykuje, nie pije szampana.

• Takie sformułowanie często pada z ust osób szczególnie mające „apetyt” na ryzyko. Niestety, życie bywa przewrotne a „Ich will” (chcę) czyli pomysł nie zawsze spotyka się z aprobatą rzeczywistości „Ich habe gemacht”. Wskażemy jak czytać Bilans, dlaczego jest miarą ryzyka biznesowego i rozwiążemy odwieczny dylemat: Czyj kapitał (właściciela czy obcy) jest droższy i dlaczego? Do jakiego momentu wykorzystywać dane źródła kapitału (harmonizowanie źródeł) i jak wyznaczyć minimalny cel wynikowy (przychodowy) dla zarządu?

Czy każda firma to szklarnia w której rosną pomidory?

• Oczywiście nie każda firma zajmuje się produkcją (uprawą) pomidorów, ale do każdej można zajrzeć z czterech strony. W ramach tej części wskażę jakie to są elementy (sprawność, zadłużenie, płynność i rentowność). W jaki sposób się łączą ze sobą i jak nimi zarządzać.

„Liczy się obrót” - Czyli co każdy handlowiec ma wspólnego z Kopernikiem i dlaczego większa sprzedaż to powód do zmartwień dla finansisty.

• W ramach tej części omówimy rolę kapitału obrotowego, jak go „wyabstrahować” z odpowiednich miejsc (transpozycja sprawozdania księgowego na finansowe), jak nim zarządzać i dlaczego wskaźniki bilansowe należy każdorazowo zestawiać z ich operacyjnym odpowiednikiem. Cykl obrotu gotówki. To uczestnik zapamięta na 100%.

Wskaźniki (nie) arbuzowe

• Wszyscy kochają wskaźniki. Niestety wiele z nich przypomina arbuza, piękne, zielone i dojrzałe (chcemy by każde rosły), ale niestety w środku kryją w sobie soczystą czerwień. W ramach tej części wskażemy w jaki sposób wskaźniki są manipulowane. Jak praca mianownikiem i licznikiem może sprawić, że „cel został osiągnięty” a firma upadła. Wprowadzimy w naturę wskaźnika (nominanta, stymulanta i destymulanta) i wykażemy, że znajomość powyższych przydaje się nie tylko do imponowania na imprezach firmowych.